Quantcast
Channel: Adrian Bysiak | Lifestyle | E-biznes | Blog » rekrutacja
Viewing all articles
Browse latest Browse all 2

Rekrutacja

$
0
0

rekrutacja2
słowo które budzi naprawdę wiele emocji, zarówno u pracodawców – ci będą się irytować, śmiać, i wybierać, jak też u ludzi, którzy o pracę się starają, oni zrobią wszystko by zrobić z siebie idiotę. W ten właśnie sposób tworzy się zamknięte koło, a znalezienie pracownika dość często graniczy z cudem. Kiedy przypomnę sobie wszystkie rozmowy o pracę, i całkiem pokaźną liczbę ludzi, którzy w rozmowach uczestniczyli, od razu robi mi się wesoło, może z tego względu, że sam również kiedyś szukałem pracy, i zupełnie inaczej podchodziłem do tego niż większość osób, które gościłem po drugiej stronie. Artykuł tak naprawdę jest śmieszny, aczkolwiek co niektórzy powinni się zastanowić, czy właśnie tak chcą zdobyć pracę, i czy taka praca da im radość i szczęście w życiu.

Po pierwsze – jak wygląda Twoje CV
Jeśli nie wiesz jak przygotować odpowiednie CV, po prostu zrób je po swojemu. Nie ma obowiązku szykowania CV według wzorów, które czasami mam wrażenie tworzą idioci. Kiedy czytam w CV o znajomości obsługi urządzeń biurowych takich jak drukarka czy skaner, zastanawiam się, czy to ja jestem idiotą – czy może osoba, która stara się o pracę. Serio – wciśnięcie jednego guzika „Drukuj” czy „Skanuj” to już jest umiejętność? Ciekawe, który pracodawca przez ten zapisek w CV przyjął kogoś do pracy – myślę, że żaden nie był takim idiotą. W bardzo wielu życiorysach pojawia się także zapisek o znajomości obsługi internetu. O kurde, to prawie tak jakbyśmy do CV wpisywali, znajomość obsługi spłuczki, czy kranu kuchennego – przecież to umie każdy, i czy to jest kolejna cudowna umiejętność, czy po prostu co niektórzy potrzebują uzupełnić wolne pola. To wszystko jednak jest niczym, kiedy widzę podobne pole, na wielu życiorysach: „wysoka kultura osobista” – to jakaś zaleta, hmmm, umiejętność? bo w końcu taki zapisek często można znaleźć w dziale „dodatkowe umiejętności”, jak ja rozumiem więc ten zapis:

Na co dzień jestem burakiem bez kultury, jednak kiedy zachodzi taka potrzeba, posiadam taką umiejętność

Cóż, niektórzy może tak mają, szczerość jest w końcu najważniejsza. Idziemy jednak dalej. Przeglądam kolejną stertę CV, w końcu poszukuję tylko handlowca. Zastanawiam się, czy wszyscy myślicie, że doświadczenie = ilość? Po co wpisywać do CV, pracę, w której się było 2 tygodnie, takie coś budzi we mnie tylko mieszane uczucia – aha, poszedł i go wywalili, a może sam się zwolnił – taki ma zapał. Czasami lepiej odpuścić i skrócić to CV o te mało istotne informacje – tak będzie lepiej i dla was, i dla pracodawcy, będziecie mieli ochotę, powiecie to, na rozmowie o pracę, na którą wypada dobrze się ubrać.

Jak się ubrać na rozmowę o pracę?
To teoretycznie nie ma znaczenia, bo kiedy traficie na odpowiednią osobę, choćbyście poszli nago, dostaniecie pracę, o ile jesteście dobrymi specjalistami, i ktoś to zauważy i doceni. Jednak trzeba brać pod uwagę, że praca jest jedna, a kandydatów kilkudziesięciu, czasami nawet kilkuset. Na rozmowę o pracę – wiele ludzi ubiera się w zależności od branży. Jeśli firma poszukuje dyrektora, oczywiście, każdy się wystroi, ubierze najlepszy garnitur, i wypastuje buty. Zaś, kiedy poszukiwany jest kasjer, czy zwyczajny sprzedawca, a nawet handlowiec, ludzie już szaleją – i tu pojawia się jeden gość w bluzie z kapturem, jeszcze inny w niechlujnie uprasowanych spodniach i brudnych butach, i tak naprawdę mało kto wygląda odpowiednio. Z punktu widzenia pracodawcy, myślę sobie, skoro gość do mnie przychodzi w takim stroju, skoro na rozmowę o pracę nie znalazł 15 minut czasu by się ogolić, i odpowiednio przygotować, to zapewne, znajdzie czas by pracować, by się doszkalać itd – a więc jestem na NIE. Wybierając się na rozmowę o pracę, zawsze obowiązuje jeden strój – elegancki. Nie masz garnituru w szafie – nie musisz go kupować, jednak z pewnością skomponujesz zestaw, który pokaże, że szanujesz swojego przyszłego pracodawcę.

Jak się zachować na rozmowie o pracę?
Skoro już jesteśmy dobrze ubrani, i nasze CV nie zawiera zbioru farmazonów, które nikogo nie interesują, to pozostaje dobrze zaprezentować się na rozmowie o pracę. Rozumiem, że dla wielu ludzi, jest to ogromny stres, jednak każdy pracodawca lubi, kiedy człowiek na rozmowie jest aktywny, wykazuje jakiekolwiek zainteresowanie. Podczas wielu rozmów o pracę, widziałem różne schematy, jedni ludzie nie dawali mi dojść do słowa, jeszcze inni nie chcieli wydusić z siebie zupełnie nic. I to i to zachowanie było bardzo złe, nigdy żadnej z takich osób nie zatrudniłem, bo po pierwsze – „świeżak” chce mi mówić co mam robić – no nie… Po drugie, skoro ktoś na rozmowie o pracę praktycznie usypia, to co się stanie kiedy tą pracę dostanie, zamiast fotela mam wstawić łóżko ? Na rozmowie o pracę, trzeba być przede wszystkim sobą, niezależnie czy czujemy presję czy nie, prawdziwość – zawsze i wszędzie najlepiej się sprzedaje (no niektórzy lubią sztuczne cycki), jednak na wyjątkach się tu nie skupiajmy. Skoro poświęcamy czas, na przygotowanie cv, tracimy pieniądze by dojechać na rozmowę o pracę, szykujemy się najlepiej jak potrafimy, dlaczego, dosłownie nikt nie jest w stanie się przygotować, rzucić okiem w internet by poznać firmę, branżę, plany i zamierzenia – to wszystko jest dostępne. Czy ktokolwiek z was, kiedykolwiek zaplanował taki numer: „Idę do sklepu, bo dziś jeszcze nie byłem, a codziennie chodzę, mimo że nie mam nic do kupienia – zastanowię się w sklepie co chcę” – zapewne nie, jeśli tak to naprawdę współczuję. Dlatego wybierając się na rozmowę, warto firmę poznać, dowiedzieć się o niej jak najwięcej, jednak nie należy przesadzać, nie należy wiedzieć lepiej niż pracodawca, w końcu on w tym biznesie siedzi już jakiś czas, my tylko liznęliśmy. Złote porady, i pomysły pozostawmy więc na później. Tu przypomina mi się pewien człowiek, którego swego czasu chciałem zatrudnić do pozycjonowania stron. Każda osoba musiała napisać prosty tekst reklamujący inną firmę, większość osób po prostu – siadło, napisało. Tu trafił się jeden człowiek, który zupełnie nie chciał zrozumieć tego co miałem mu do przekazania, nie chciał napisać tekstu – przy mnie, stwierdził, że zrobi to w domu. Po dwóch tygodniach gość przyszedł z tekstem – takim sobie, połowę zerżnął z wikipedii, ubierając to w swoje słowa. Zadałem proste pytanie – ile siedział nad tym tekstem – no kilka dni. Powiedziałem szczerze, że nie znam nikogo, kto jest skłonny zapłacić mu pensję, za te kilka dni dukania, kiepskiego tekstu, oczywiście człowiek zaczął się sprzeczać ze mną, że o pozycjonowaniu niewiele wiem, a w akcie desperacji, jeszcze dorzucił, że mam gównianą firmę, która na pewno nic nie wypozycjonuje. W końcu w ciągu tych dwóch tygodni miał sporo czasu by trochę o tym poczytać, jednak przeświadczony, że je jest niezastąpiony, postanowił na mnie wejść. Pracy oczywiście nie dostał, jednak od tamtej pory, zawsze kiedy go wspominam – chce mi się śmiać , także jakieś plusy z tej zabawy wyszły.

Tego typu przypadków, mógłbym tu przytoczyć wiele, jednak czy znajdzie się osoba, która zechce czytać książę o rozmowach o pracę nie sądzę. Być może, znajdzie się garstka, która stwierdzi, że firm jest wiele, i najważniejsze – to być sobą, może chociaż jedna osoba, zastosuje się do mojej porady, i dzięki temu znajdzie wymarzoną pracę. A póki co kończę, do tematu – rekrutacji, z pewnością jeszcze wrócimy, bo temat jest ciekawy, szczególnie dlatego, że wiele ludzi nawet nie ma pojęcia jak starać się o pracę, naturalnie i bez emocji, a to właśnie one – dość często tuszują nasze prawdziwe, dobre oblicze.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 2

Latest Images

Trending Articles